Lalki ręcznie szyte dla małych i dużych   (2007-04-14)

Słodkie Barbie i ich cukierkowy świat zalewa nas zewsząd. Ale nie zawsze tak było, choć nasze dzieci zapewne w to nie uwierzą. W najdawniejszych czasach dziewczynki bawiły się lalkami wykonanymi z tego, co było pod ręką. W starożytnym Egipcie wyplatano lalki z trzciny. W Meksyku bawiono się przystrojoną kolbą kukurydzy, a małe Indianki bawiły się lalkami których główki były zrobione z wysuszonego jabłka. W Europie lalki były strugane z drewna, a ich sukienki szyto ze szmatek. Z czasem lalki stawały się bardziej przytulne i bardziej wytworne. Przez wieki, robiono lalki z coraz to nowych materiałów od wspomnianego drewna, przez papier-mache, wosk, kruchą porcelanę, aż do wyprodukowanych w 1932 roku lalek z celuloidu a następnie z polietylenu. Produkowane seryjnie lalki wyparły wytworne lalki-damy w kosztownych strojach.

Autorka kolekcji “Laleczki Gałgankowe” Paula, w duszy cały czas jest małą dziewczynką lubiącą gałgankowe lalki. Ręcznie wykonuje śliczne laleczki. Szyje dla nich modne bluzki, spódnice, spodnie, doszywa koronki, robi malutkie czapeczki i szaliczki. Buźki maluje farbami akrylowymi lub haftuje. Laleczki nie są tak cukierkowe jak Barbie, ale szyte z pasją i sercem jako pojedyncze egzemplarze. Każda lalka ma swoje imię, oczywiście można je zmienić według potrzeb nowej właścicielki. Powiem w sekrecie, że Paula przygotowuję nową kolekcję lalek, pod tajemniczym tytułem “Słodki Ktoś” :)

Nietuzinkowe kolorowe maskotki-breloki wyczarowuje szydełkiem Wernika. Są malutkie, bo mają zaledwie ok. 10 cm. ale wykonane są z wielką precyzją. Zabawnie wygląda malutka “Misiulinka”przyczepiona na przykład do torebki czy kluczy. Z kolorowych włóczek Wernika robi także ciekawe pokrowce na telefony. Możesz swój telefon zapakować do “Psiaka” lub “Miśka”.